A wystarczyło powiedzieć...

Wyprawiłem jej komplement
Ona wzięła swoje włosy
Opuszkami palców złapała
W skrawek ust je przesunęła
Gestem pięknym, którego
Nie chcę zapomnieć i
Nie zapomnę, przenigdy
Jej usta otwarły się
W sposób niezapomniany
Zaświergotał piękny uśmiech
Tak piękny, że po dzisiejsze czasy
Z blasku jego pozbierać się nie mogę
A jej oczy brązowe, piękne
Zalśniły tak jak jeszcze nigdy
I widok ten, który trwa we mnie
Jest ostatnią deską pokory
Jeśli więc ona zatonie
Wyjdą ze mnie, wyjdą wszystkie
Najgorsze, najbledsze potwory
I zjedzą moje serce, od środka,
Nie inaczej, a twarz moja
Nie pobiegnie, lecz zmieni się
W ścianę płaczu, raczej

Autor: SkończonaWalka Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ten obraz w pamięci zostanie
i wracać będzie nieprzerwanie... :))