" Smak "



komercyjny heroizm
odwaga zrodzona z fałszu
skóra pokryta tysiącem masek
splendor diamentów bez wartości

salon z żyrandolami
świecącymi pustym blaskiem
sofa obita tanimi kłamstwami
dedykowana miłości swojego życia

wymazane z pamięci
płatne pieszczoty uzależnienia
popijany kawą smak zmierzchu
kamuflowana potęga otwartych nóg

ostatnia pustą dziwką
w jego sercu byłaś właśnie Ty
tanią kochanką dla tego drugiego
pogwałciłaś własne prawa ciałem

w moim plemieniu
błękitno-krwistym rodowodzie
nie raczyli mnie wychować jak Ciebie
biała Indianka nie zna smaku próżności


Autor: Veroine Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Szczery aż do bólu wiersz! Taki świat - co się z nim stało??

Weroniko ten wiersz krzyczy bólem. Kojarzy mi się z moim wierszem ,,Kurtyzana"
Pozdrawiam:)

  • Autor: skorpion Zgłoś Dodany: 02.04.2014, 20:21

Super, oryginalne wersy.

  • Autor: Wino Zgłoś Dodany: 01.04.2014, 09:03

wiersz wyższego lotu. Jeno; w ostatniej strofie ten "rodowodzie" mi nie podchodzi. Wiadomo, błękitno- krwiste plemię to maghnateria, ale może nie mam racji. odległym od tych sfer.

Konkretny kawał mięcha, super :)

  • Autor: mironiek Zgłoś Dodany: 31.03.2014, 23:31

Dobry i ciekawy:)*

Mocny, ostry, dobry... :))

:)

  • Autor: acha Zgłoś Dodany: 31.03.2014, 23:03

Świetny wiersz.Pozdrawiam

  • Autor: mac790 Zgłoś Dodany: 31.03.2014, 23:03