O poszukiwaniu życiowej drogi

Wciąż szlak próbuje wytyczyć.
Dla się. W kierunku nieznanym.
Tak, by móc sięgnąć praprzyczyn
pomyślności, gdzieś schowanych...

Wiją się więc serpentyny,
Asfalt pięknie błyszczy w słońcu,
Tylko zawsze z czyjejś winy,
Nicość, otchłań jest na końcu.

Droga ku jutru lepszemu,
Jeden winna mieć kierunek.
Zawsze ku sercu naszemu.
Tu ludzkości jest ratunek.


Autor: LukaszWroblewski Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Rozbitku nie przesadzaj...:)

Znakomity! Nic mogę dodać:)

  • Autor: Rozbitek Zgłoś Dodany: 09.07.2014, 16:31

Zapraszam:)

Mówisz ?mam urlop więc jeszcze zajrzę nie raz;-)

Oj... jeszcze Ci się opatrzy:D

Oj wróbelku wróbelku pięknie ci w tej szacie oj pięknie:))Oby więcej takiego negliżu a zaglądać będe częściej;-)

Arameno... tęskniłem...:)))
To nie to, że styl...tylko jakbym sam zaczął zaglądać więcej do swojego serca.

Melancholia to część mojej natury.
Mam nadzieję, że wróciłaś na dłużej:)

Zmieniłeś trochę styl widzę ?jakże ładnie Ci w melancholi:)))

:)

prosto i na temat ;)

  • Autor: mironiek Zgłoś Dodany: 09.07.2014, 10:14

Tak barierami przeróżnymi. Dobrze jednak widocznymi.
Takie trzeba likwidować. Nic nie może nam blokować
Bycia ludźmi szczęśliwymi, ludźmi na wskroś spełnionymi.

Życiowa droga
jak się przekonasz
zawsze czymś
zastawiona... :))

:)

  • Autor: ddt Zgłoś Dodany: 09.07.2014, 09:27

:)))

piękne przesłanie

  • Autor: Magga Zgłoś Dodany: 09.07.2014, 09:14