Strach

Po tym wszystkim co mnie spotkało,
po tym co tak bardzo mnie zabolało
nie chcę płakać znów od nowa,
chcę być szczęśliwa...na miłość gotowa.
Nie myślę o tym co się dziać będzie w przyszłości
lecz momentami dość mam tej samotności
towarzyszącej mi często, z dnia na dzień
a radość życia odchodzi wtedy w cień.
Gdy widzę ile dla siebie zaczynamy znaczyć
to daję szansę sobie by znów szczęście zobaczyć
gdy myślę, że z Tobą mogę być szczęśliwa
czuję jak w sercu radość budzi się prawdziwa.
Nie oczekuje zobowiązań albo deklaracji
oczekuję wsparcia i trochę akceptacji
ciepłego gestu też czasami
bym czuła, że nie jestem sama z moimi kłopotami.
Mówimy jedno, drugie robimy
może czas przemyśleć co na prawdę myślimy?
Może czas oczy otworzyć i zobaczyć jak to wygląda z boku
zanim serce zapłonię w miłości amoku...
a może lepiej nie bo jeszcze Cię stracę
i wtedy już nigdy więcej Cię nie zobaczę.
Ciężki okres stoi przed Nami choć myślę,
że to będzie ogromna walkami z myślami,
walka między zamkniętym sercem
i ciągle analizującym wszystko rozumem.
Nie chcę Twoich wyjazdów z dala ode mnie,
nie chcę tęsknić za Tobą potajemnie
i czekać ciągle co się Nam przydarzy
co między Nami jeszcze się wydarzy...
Ta cała Argentyna na miesięcy parę,
teraz znów jakiś wyjazd chyba Bukareszt,
Nie zniosę tego, jestem za słaba
nie wyjeżdżaj proszę- taka moja krótka rada.
Chyba już za późno, powoli łamię to co obiecałam,
jak coś poczuję to powiem taką obietnicę dałam.
Ty nic nie wiesz a ja nic nie powiem Ci
bo nie chcę krzywdy wyrządzić ani Tobie ani mi.

Autor: rozmarzona Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.