Rozterki pani Bovary
Pani Bovary ma kilkanaście problemów naraz
piętrzących się w jej głowie
A największy z nich to jak odnaleźć się w stadzie
przecież nie kocham swego małżonka
Marzy mi się miłość idealna jak z powieści tego
przystojniaka Scotta
Mój Karol, phiii...,głupiec i prostak, żaden z niego
markiz
Ależ ten Boulanger jest przystojny, cóż za piękny
mężczyzna
Dlaczego odszedł, lękliwie opuścił bramy naszej alkowy
w obawie przed płomieniem mych uczuć ?
Pani Bovary wciąż szuka pięknej miłości jak z kart romansu
jak usidlić i zatrzymać przy sobie mężczyznę ?
Cóż wymyślić, jakąż to bajeczkę wcisnąć głupcowi co czeka
na mnie w domu
Karolu...Mam migrenę wybacz, muszę się położyć...
Biedny pan Bovary wierzy, ślepo zakochany
I skąd mam wziąć na to wszystko pieniądze ?
gdzież są Ci co drogi do szczęścia szukali na mapie
mego ciała ?
A może zostanę kurtyzaną ?
Pani Bovary ma kilkanaście problemów naraz, piętrzących się w jej
głowie
Popełnia samobójstwo, gdy odkrywa kim jest naprawdę
życie weszło jej w zęby razem z małą fiolką
Krwawią tylko dziąsła...
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
;)
peace
- Autor: erotomek Dodany: 05.08.2014, 22:06