Miliony ogni

Rozglądam się po pustym terenie.
W kociołku , gorąca potrawa.
Dziś przyjdą. Dziś obława.
Ostatni pocałunek i tulenie.

Nie użyją lotnictwa.
Od tygodnia ten sam meldunek.
Pusty rynek.
Ustała gonitwa.

Na piersi krzyż. Wojskowa ozdoba.
Przywieziony z misji. Z dalekiej Afryki.
Wali się na mnie świat. Niebo , strumienie , górskie stoki.
Dobrze znana osoba.

Rajska wyspa.
Na duszy połóż ciężar.
Ugaś pożar.
Kolejna wielka wsypa.

Autor: Simon Tracy Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:) 5 pozdrowionka

https://www.youtube.com/watch?v=AswJlhUNWwA (;> kraa