symboliczne

Po żółtych łąkach
lekkim spacerem
podążam z nerwowym drżeniem,
że nie zechcesz
zawiesić chwili
między brzegiem filiżanki a jej porcelanowym dnem
Jako przeciągła myśli ruina
po granitowych schodach się wspinam
symbolicznych snów dotykam
a dotykiem przypominam
zdyszanemu czajnikowi
lawendowym powiewem
stroniąc od podszeptów namowy
Układam scenariusze
w oczach wyczytasz wszystkie
i co zechcesz zrobić - zrobisz.

Autor: jaśmin2 Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Jako przeciągła myśli ruina
po granitowych schodach się wspinam...

  • Autor: Szuiram Zgłoś Dodany: 07.08.2016, 18:16

5:):)

Super :)