na przod

Sunąc ciężko po błocie życia
Nie ogląda się za siebie,ociera łzy
Przesuwa na przód,zawsze do przodu,za wszelka cenę
Strzepując z siebie zaschnięty piasek,niczym niepotrzebne myśli
stopy w drodze ku czemu
brnął w toni życia
pieta stanowczo czuje poziom istnienia
palce już tylko zgarniają piasek czasu
przód przód raus w pierod
taki rozkaz
taki byt nasz:)
czyż istnienie nie jest żartem Ich
Tych wielkich mocarzy niebieskich krain
nasz ślad nasz ruch ich radość i śmiech
wieczny kabaret smile

Autor: staliniec Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.