Skradzione okruchy
Kiedy siedzę przed
starą toaletką
pełną pachnideł
w srebrnej tafli
odbijają się oczy
tajemnym blaskiem
czerwone wargi
bez słów
bezszelestnie
za przysłoną spuszczonych rzęs
idą tam gdzie
jest szczęście
ta kobieta z lustra
ma marzenia
zbiera każdy okruch
i wkłada cichaczem do serca
Autor: KwiatLotosu
Kategoria: Różne
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Prze
pięk
ny!
- Autor: rozalka Dodany: 11.12.2014, 20:09
Ładnie...:)
- Autor: robert Dodany: 05.12.2014, 20:15
siódme - nie kradnij !!
wiersz super :))5
- Autor: scribble Dodany: 05.12.2014, 19:26