Świszcząca miłość

Wyjdę Ci zaraz na to spotkanie,
Przyjmę jak umiem najpiękniej,
Ułożą nas razem na świeżym sianie,
Nim oczy zamknę, jeszcze pomyślę raz składnie.

Sprawisz, że usnę z błogim spokojem,
W zamian poczęstuję swym życiodajnym napojem,
Twa pierzasta suknia pokryje mego torsu część,
A dusza dotrze do serca, niszcząc niejedną chrzęść.

Oczy mgłą zachodzą, cóż za wieczór wspaniały,
W uszach muzyka niczym w Noc Kupały,
W mym sercu lokujesz się coraz głębiej,
A przy tym uśmiechasz się coraz posępniej.

Cóżeś uczyniła, ja w jusze skąpany,
Przecież to mój kaftan ukochany!
Ach!, to cena za miłość naszą,
Cóż, z chęcią ją płacę, tylko niech Ci wkoło tak nie kraczą...

Autor: Mordimer_Madderdin Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:))