"Że"

Nie rozumiem...
Czego mi brakuje?
Przecież składać silnik umiem,
Mój obiad Ci zawsze smakuje.

Tyle razy mówiłeś, że będziemy razem na zawsze;
będziemy mieli dzieci,
że życie będzie ciekawsze,
i że, bo ja tego nie lubię, będziesz wynosił śmieci.

Że zamieszkamy razem,
I że zapraszasz mnie na randkę walentynki...
oglądałeś się za erotycznym drogowskazem...
w twarzy o rysach nastoletniej dziewczynki....

Nadal nie rozumiem...
Co źle zrobiłam?
przecież sprzątać na błysk umiem...
W czym zawiniłam?

Że nagle negujesz swoje zdanie z wczoraj,
mówiąc, że mnie nie kochasz,
niszcząc cały mój wymarzony raj,
który mi obiecałeś?

Z dnia na dzień stwierdziłeś,
że wszystko zaprzeczysz.
Powiedz: daj dowód.
Chcę wiedzieć... dlaczego mnie opuszczasz....

Autor: Grzecha Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Bardzo obrazowe, 5

  • Autor: Phoebe7 Zgłoś Dodany: 29.01.2015, 23:47