Wasza chwała upadnie

Droga przez mękę. Wybrukowana kibitkami, gdzieś za Uralem.
Przybędzie i tam odsiecz. Wrogich armii wybicie.
Na pożegnanie, swoją wybrankę tak mocno jak ordynkę ściskałem.
Nie na chorągwie potężne a na wiarę liczycie.

Ja – sarmacki wojownik. Najjaśniejszej Korony wyznawca.
Gniew nasz, wypala step, wysusza rzeki.
Glorii chwały piewca.
Pan na tych ziemiach z dziada wieków i po wieki.

Odzyskamy miasta i wsie. Huty i pokłady kopalni.
Wróci polski orzeł nad stepowe niebo i pokrwawi zdradliwe sokoły. Wielka idzie odmiana.
Wszyscy tu będą wolni.
Rządzić będzie stateczność, głosem ludu wybrana.

Stańmy na popas. Usiądźmy przy ogniu wkoło.
Hetmani Koniecpolski i Chodkiewicz, generałowie Haller i Bem.
Jakże Was serdecznie witam. Tak zacnych zastępów dzięki Wam nam przybyło.
Wstaje nowa jutrzenka, wysoko nad horyzontu brzegiem.

Trzeba nam piechura i jeźdźca a nie poety czy filozofa.
Bo inaczej zagryzą nas z lubością, innowiercze psy. Nie zostawią nawet kostek.
Niech każda kula wymierzona we wroga, będzie jak wzniosła strofa.
Nie bierzmy jeńców. Nie twórzmy w swoich zastępach kalek.


Autor: Simon Tracy Kategoria: Patriotyczne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Mocny..

Wzniośle...

patriota - to osoba która lubi najwidoczniej być okłamywana

"Niech każda kula..."
To się nazywa manifest :)

  • Autor: ddt Zgłoś Dodany: 27.03.2015, 19:25