Fatalny urok

Wciąż krwawię i krwawię z bólu i żalu
Nie potrafię zapomnieć wśród szumu i gwaru
Twojego blado niebieskiego spojrzenia
Wśród mocnego mojego serca brzmienia
Ciepła twojej ciepłej miękkiej skóry
Czuję czuję jak wznoszą się miedzy nami mury

Tego co ofiarowałam tobie nigdy nie odzyskam
Pozostaną tylko na mojej duszy bolesne blizny
Dusząc szloch najmocniej jak mogę oczy zaciskam
Proszę tylko nie zdepcz do reszty mojej darowizny

Gdzie jesteś gdzie kiedy ja widzę ciebie wszędzie
Gubię każdą swoją sekundę w tym obłędzie
I wiem że nie zobaczę ciebie już choćbym pragnęła
Zmusiłeś mnie bym w ogień swoje uczucia cisnęła
Jak zapomnieć o szczęściu jakie wypełniało mój świat
Który przyszedł odebrać mi posłany przez ciebie kat

Tego co ofiarowałam tobie nigdy nie odzyskam
Pozostaną tylko na mojej duszy bolesne blizny
Dusząc szloch najmocniej jak mogę oczy zaciskam
Proszę tylko nie zdepcz do reszty mojej darowizny

Ciągle tracę i tracę kontrolę nad swoimi myślami
Unoszącymi się poza mojego umysłu granicami
I sen sen nie przychodzi łatwo lub nie przychodzi wcale
Czekam w ciszy w ciemności na kolejne bólu fale
To tak bardzo skomplikowane i niemal nieosiągalne
Wielkie uczucie toksycznie fatalne

Tego co ofiarowałam tobie nigdy nie odzyskam
Pozostaną tylko na mojej duszy bolesne blizny
Dusząc szloch najmocniej jak mogę oczy zaciskam
Proszę tylko nie zdepcz do reszty mojej darowizny

Autor: Anonimka Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


;) Pięknie

  • Autor: Gej Zgłoś Dodany: 02.04.2015, 21:41

Smutny ale piękny :) zostawiam 5, uszy do góry :)

:)))