Dyskretny brzask
Błękitne głębią oczy nasycone brzaskiem
co rzucał cienie i kwiaty rosą zraszał
Poranny chłód zadziwiał miłosnym tańcem
kefirowy wiatr powoli bladą noc dogaszał
Jeszcze nie zdążyła zapomnieć oddechu,
kojących dotyków silnych męskich dłoni.
Chciwych ust gorących palących od grzechu,
na myśl, że już ranek oczy łezkę roni
Słonce oświetliło zegary na wieży,
pojawił się uśmiech na szczęśliwych ustach.
Pomyślałem sobie, trzeba w miłość wierzyć,
roztańczony zefir zaszumiał i ustał.
Gdy mój wiersz na ekranie w miniaturce
Wtedy wiesz ze będzie miłość,że będą tańce
Tańczę słowami miłości w dyskretnych alkierzach
Bo wiem ze tam rozkoszna miłość mieszka
Odnajdujesz ją i delikatnie w dłoniach wznosisz
Powabem, subtelną męską siłą o miłość nie prosisz
W radości znajdujesz rozkoszne miękkie gniazdko
zamknięte oczy w dyskretnej ciemności jest zawsze jasno
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Przepięknie...:))
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 30.04.2015, 09:48
:)
- Autor: Oksana Dodany: 30.04.2015, 06:24