Mosty

przeszłam ...
w milczeniu pokonałam odcinek
ze skraju twoich ust
w nieskończoność głuchego jutra
bez podparcia, gapiąc się w przepaść
balansując między rozpaczą a pragnieniem
przeszłam ...

teraz stoję nago
pośród strzelistych topoli
pozwalając by deszcz
zdzierał ślady ust
z poranionej skóry

Autor: toxynka Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ciekawy...

Świetny wiersz.Pozdrawiam

  • Autor: mac790 Zgłoś Dodany: 27.05.2015, 08:17

.

Mosty czułych westchnień... Pięknie piszesz o miłości. Ja w tym deszczu też przemokłem:)

Pokładowego!

  • Autor: Rozbitek Zgłoś Dodany: 27.05.2015, 08:12