~ Beznamiętna przeszłość ~
Patrząc wstecz
Wprost w otchłań relacji
O wyschniętych korytach rzek
W serca polotu degradacji
Po omacku choć w biały dzień
Idąc samotnie choć z boku czyjś cień
Nie przez życie lecz wgłąb wegetacji
Wtedy bezmiar pytań wewnątrz
Bez odpowiedzi każde jedno
Czas map spełnienia niewyraźnych
Sens nie zawarty w tych chwil zbiór każdy
Marzeń mglistość z żywotem niespójna
Trwanie bez uczucia - dla rozwoju trumna
Wyprawa z samotności po sztucznej bliskości punktach
Bez względu na wszystko, nawet za cenę oszustwa
Bycie pionkiem, własnej pustki ofiarą
Gdy zamiast żyć dla kogoś, z nikim czas marnowano
Wczoraj z nadzieją ten rozdział rozpisywano
Zaś dzisiaj relacji jałowej nosi miano
Odporność na nicość w uczuć zastępstwie
Początkiem cierpliwość aż po splecione ręce
Nadmiarem niekorzyści zapalny punkt dystansu
Priorytety właściwe dla szczęścia oceanu...
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Zatrzymuje...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 08.06.2015, 15:24