~ Beznamiętna przeszłość ~

Patrząc wstecz
Wprost w otchłań relacji
O wyschniętych korytach rzek
W serca polotu degradacji
Po omacku choć w biały dzień
Idąc samotnie choć z boku czyjś cień
Nie przez życie lecz wgłąb wegetacji

Wtedy bezmiar pytań wewnątrz
Bez odpowiedzi każde jedno
Czas map spełnienia niewyraźnych
Sens nie zawarty w tych chwil zbiór każdy
Marzeń mglistość z żywotem niespójna
Trwanie bez uczucia - dla rozwoju trumna
Wyprawa z samotności po sztucznej bliskości punktach
Bez względu na wszystko, nawet za cenę oszustwa

Bycie pionkiem, własnej pustki ofiarą
Gdy zamiast żyć dla kogoś, z nikim czas marnowano
Wczoraj z nadzieją ten rozdział rozpisywano
Zaś dzisiaj relacji jałowej nosi miano

Odporność na nicość w uczuć zastępstwie
Początkiem cierpliwość aż po splecione ręce
Nadmiarem niekorzyści zapalny punkt dystansu
Priorytety właściwe dla szczęścia oceanu...

Autor: maciasdsb Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Zatrzymuje...