Dwa oblicza

on przypomina ciebie a ja
drżę
nie wiem czemu ale tak jest
wracają przykre wspomnienia kiedy
on tu był
w każdym słowie geście on to ty

każde zachowanie nawet spojrzenie na mnie
boje się

dlaczego jestes taki zimny nieprzystępny
gdzie uczucia twoja miłość do mnie
wypowiedziana przy wszystkich 14 w Walentynki gdy
byłam taka radosna szczęśliwa

czemu się ciągle zmieniasz o kąt 90 stopni
nie jesteś stały
muszę cię cięgle pouczać
po co mi to

zaczynam żałować tego tak wypowiedzianego na sali
nic to nie zmieniło
data zanikła
jakby tego wcale nie było a
koło się nie zamyka a
ty grasz

Autor: martusia87ster Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:))

  • Autor: jbw-u Zgłoś Dodany: 19.06.2015, 22:28

Pozdro mar tusiu;))

Życie zmienić umie - nawet obietnice