trucizna

wychylić czarę wina
zmieszanego z trucizną
dla zabicia smaku jadu
kilka kropli boskiej ambrozji
wychylić do ostatniej kropli
czuć jak trucizna z każdym łykiem
cofa mnie z kobierca życia
śmierć oplata ciało od stóp
powala jednym ruchem na ziemię
jak myśli ulatują z nas
jak wolne motyle
jedne są kolorowe i lekkie
inne ciemne i posępne
jak krew gęstnieje i nie płynie
lecz przepycha się przez żyły
jak serce z każdym uderzeniem
spowalnia jak lokomotywa
przed stacją śmierć
nozdrza wypełnia lepki zapach śmierci
świadomość ulatuje jak wolny ptak
ciało rozluźnia swe mięśnie
głowa bezwładna, oczy zamknięte
u bram piekła mnie witasz
tak dawno wyczekiwany
spal mnie w swych objęciach


Autor: lalamido Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.