Stawiam mury

Ja stawiam mury
nie po to by je problem burzył
Jestem słaby z natury
człowiek z tektury
Jednak się nie poddaję
rzeczywistość zwą rajem
w piekle się smażę
Biegnę biegle
ciągle w tym samym tempie
jednakowym swetrze
macie lepsze to się cieszcie
Reprezentuję biedę
podwórkowa poezja stara jak kredens

Autor: Wino Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


I tak potrzebna :))

A mury runą, runą...