Jak gołąb stał się krukiem

strzała zieleni bordu gradu
czeka gołąb pośród sadu
pamięć wieczna jak ten dąb
na nim gniazdo - wieczny dom

wnosi się szary cień ku niebu
w swych pazurach wór ze ściegów
leci z chmurą tuż nad horyzontem
a grzech jego spływa oka kątem

przyfrunęła gołębica
piękna miała białe lica
prosi go o szczere zdanie
gołąb na to twe niedoczekanie

dąb sprawiedliwości
kręci nosem na jego mądrości
za wszystkie rany zadane
łzami przestworza będą zalane!

Woda woda wszędzie spływa
utopiło wieloryba
każde zwierze życia łaknie
i na dąb się wdrapać pragnie

szary gołąb przywędrował
i porządek zapanował
drzewo moje nie do wiary
wam za dużo dać koszary

po miesiącu ledwo leci
i tez płaczą jego dzieci
tys za duży jest dla gniazda
kto ma przeżyć rzecz niejasna

gołąb duży i czarnawy
poznał wyjście dla tej sprawy
pusty wór co człowieczeństwo zdławił
to nim swoje własne dzieci zabił

zakończenie jest nam znane
toć tak często powielane
strzeż się bliźni - bracie siostro
ludzie - noże ranią mocno

Autor: poszukiwaczka_genezy Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Z ciekawym przesłaniem...

*

  • Autor: jbw-u Zgłoś Dodany: 28.09.2015, 17:26

:-D CIEKAWE*****

  • Autor: asper Zgłoś Dodany: 28.09.2015, 16:47

Ale też bywa i odwrotnie
nie wszystko jest czarne..