Apel do zmęczonych (dusz)


Taki jestem zmęczony...
Ciało ogarnia zamęt. W duszy upodlony
Kraj pełen sprzeczności - absurdów
Jak swoje gniazdo tutaj mościć?
Jak uniknąć mów oszustów?
Polityków, księży zgraje - nawiedzonych
Dokąd zmierzasz kraju mój?
Dokąd iść ja mam zmęczony?

Słuchać i analizować
Rzygam wiedzą tą przykładnie
Kto by dzisiaj tu znajdował,
w bredniach logikę nieskładną?

Trzeba pokarm zdrowy dać!
I od nowa, wbrew wszystkiemu
Trzeba nowy tyczyć szlak
Do celów iść na przekór (im)
Abnegatom, bez ideologii,
faryzeuszom, ludziom złym

Niech zdychają i niech krztuszą
A my pójdźmy w czyn!


Autor: konradosma Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


A z kim? Może trzeba nowy,
czysty nie splamiony założyć...

"Trzeba pokarm zdrowy dać!
I od nowa ,wbrew wszystkiemu
Trzeba nowy tyczyć szlak
Do celów iść na przekór"