Przyjaciel pół litra
Siądź, mój druhu, wśród niedopałków stosu
I wypijmy razem za złą passę losu
No siadaj rzesz, wypijemy po kielonie
Opowiesz o tej Twej wrednej zonie
Stara, zamknij się i skocz po flaszkę
Albo rozbije o kant stołu ci czaszkę
Jak pić chcę to wypiję i nic ci do tego
Idź pilnuj bachorów, słyszę płacz małego
Przyjacielu, wstawaj, wódka ci nie służy
Zasnołeś we własnych wymiocin kałuży
Stara, morda tam, dawaj papierosa
Smród w tej chałupie czepia się nosa
Oczy mi się kleją, karuzela w środku głowy
Choć ostatnia butelka opróżniona do polowy
Już w gardle wachlarz rozłożył paw
A w tle słyszę salwę ironicznych braw...
12/10/2015
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Dla niektórych to nazywa się życiem:( Masakra,a rodzinie odbierają chęć do życia.Ciekawy wiersz,choć drastyczny:(*
- Autor: mariola77712 Dodany: 27.11.2015, 18:38
Brutalna prawda brutalnie opisana... Świetny wiersz choć zdaję sobie sprawę że będzie szykował... brawo....
- Autor: jbw-u Dodany: 22.11.2015, 16:24
a jak wygląda litr meliny? :)
- Autor: Tymoteusz Dodany: 12.10.2015, 19:48
Przykre...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 12.10.2015, 19:02
Paskudnie...
- Autor: lucja.haluch Dodany: 12.10.2015, 18:42
zdrówko kolego
- Autor: [email protected] Dodany: 12.10.2015, 17:40