Magnesy

Odchodzisz, nie przyjmując mego tłumaczenia,
Więdną kwiaty, które przecież kiedyś miały być dla ludzi,
Jakaś fobia! Już nie wiem czy się bronić, czy się schować,
W dziwnej matni nie odnajduję momentu wytchnienia.

Powiedz, dlaczego rozstąpiła się ziemia?
Czemu pada mi za oknem, skoro żar się leje z nieba?
Co za miłość, skoro wszędzie w koło są silniejsi on niej,
Tyle złego mi wydłuża moją drogę do zbawienia..

To wszystko jest bez sensu, jakaś wielka paranoja,
Dwa bieguny się rozeszły, odpychają się magnesy,
Sam nie wiem, czy mej głowie kiedykolwiek byłaś moja,
Czy w dwóch sercach miały miejsce takie same interesy...

Autor: mjedrysz Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Świetny:)

Miłość to nie tylko radość, szczęście, rozkosz... Ona czasem też bardzo boli Pozdrawiam

  • Autor: KaeN Zgłoś Dodany: 20.06.2011, 00:20

Będzie lepiej :)

  • Autor: bjedrysz Zgłoś Dodany: 19.06.2011, 18:50