Apokalipsa przedświąteczna

Nowa mocna bakteria na nic zbawca
Jestem a raz znikam
Ginę zanim zwyciężę

Małą kropką
Jeszcze cisza niusach świata
Życia ludzi będę tragedią
Cichą historyczną mgłą średniowiecza
Od dziś biorą tabletkę
Zabija zarazki i bakterie
Ludzi zbawca jak wojskowa artyleria

Morderca już właśnie się odradza
Zbiera żniwa odległe, niegdyś klęski żywiołowe
Cicha głucha, noc śmiertelna
Po cichu śpiące dusza zabija
Jakby czas i miejsce odpowiednie
Bo wiatr te stronę dmucha
A skażone wody spijają
Swych zimnych oborach zwierzęta
Jeszcze trochę i będą święta ......

Autor: Nocny poeta Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


:)

Spokoju życzę rozgorączkowanemu sercu i umysłowi.