Tęsknota

Dotykasz mnie swym marzeniem, trzaskiem drewienka w kominku powieki skinieniem. Jesteś tak blisko lecz przepaść nas dzieli , czy może być coś tak białe by było bielsze od bieli ? A horyzont jest daleki to tak jak w bajce do przebycia morza rzeki .Tęsknię za tobą choć nie było dane mi cię poznać ,więc przyznać muszę że w szeroki świat wyruszę czy to będzie na miejscu ? Niewiem ale poprostu muszę może obce galaktyki umysłu mną rządzą ?Być może już cię kiedyś spotkałem w innym wcieleniu Niech coś tak pięknego znów zrządzą Jesteś mym pokarmem duszy więc nieomieszkam bezzwłocznie wyruszyć będę cały w skowronkach w pięknych kwiatach cała mej duszy łąką , nie mogą się już doczekać więc boże spraw bym nie musiał długo czekać. Ześlij mi anioła a ja do końca życia będę kłaniał ci czoła , powiem więcej spraw bym mógł im chorym staruszką dzieciom tym którzy wyciągają ręce , pomóż mi czynić dobro ja tym się tobie odwdzięczę .Niech anioł na zieloną łąkę zstąpi. Niech jego skrzydła głośno trzepocą .Niech jego włosy muskają mnie dniem i nocą Niech jego śpiew w świat wyrusza Niech odnajdzie się w nim ma zbłąkana dusza.

Autor: Miraż Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Niech się odnajdzie..