pat
popatrz nagie drzewa
nas już nie skryją
pod sukniami zieleni
obnażeni jak sieroty
stoimy i czekamy na sąd
z zazdrosny złożonych
każdy z nich w dłoni
kij dzierży i chce nim
oberwać nas z marzeń
jak jabłonie z owoców
chodź przybliż się
nawet wtul we mnie
bo Ty się boisz bardziej
walczyć będę za dwoje
póki mi sił starczy i póki
drzwi jeszcze prowadzą
do wyjścia z tego patu
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Ciekawy...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 17.12.2015, 17:57