Refleksja skryby
Choć kalendarzy wciąż przybywa,
choć szroni skroń niezłomny czas.
To ręka ciągle lekka bywa,
tęczową strofą budząc twarz.
Nieważne skarby piedestały,
ważne co w duszy w głębi serc.
Bo jakże człowiek ciągle mały,
wśród egoizmu wielkich twierdz.
Gdy przyjdzie zamknąć już powieki,
ze sobą pióro, weny trzos.
Między wersami już na wieki,
bo taki ludzki jest nasz los.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.