Rachunek sumienia

Zołza to ja.
Taka natura ma.
Nie potrafię docenić tego, co mam.

Chowam urazę,
Nie umiem zapomnieć o krzywdzie.
Choć staram się nie ranić,
Robię to już nałogowo.

Ludzie mnie irytują.
Nie jestem święta,
Chociaż na taką pozuję.

Jestem złem.
Nie potrafię darzyć ludzi miłością
Tyle we mnie sprzeczności,
Czasem aż sama się boję.

Gubię się, jak dziecko we mgle
Zbaczam z drogi.
Podążam ścieżką, którą wypalił mi Pan Ciemności

Autor: eclibris Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Bardzo mnie zraniło Twoje odejście. Ale zawsze kiedy tylko poprosisz znajdziesz we mnie wsparcie. Mi czas się niestety kończy bo znów nie mam po co wstawać z łóżka. Nie wiem czy podołam jeszcze by chcieć Ci tak pomóc jak chciałem wcześniej bo ja też rozpamiętuję urazy i krzywdy ale może kiedyś mi się uda bo naprawdę mi zależy na Tobie.

No nie... aż tak źle nie jest!!
Co dopiero mówić ma
Taki gad jak ja...
/5

  • Autor: scribble Zgłoś Dodany: 20.04.2016, 12:56

ktoś nam drogi wypalił krzywdą

...dobre!
''jesteśmy tacy jacy jesteśmy...''(pios. harc.)

  • Autor: acha Zgłoś Dodany: 20.04.2016, 00:05