7948800 sekund eksperymentu
Dwa króliki doświadczalne,
sierść wyrwana im mentalnie
i oczy ślepe już przekrwione,
i amoniak tu też dusi.
Takie niewiniątka w rzezi,
nieprowadzone, a mimo to w drodze.
57 godzina ślinienia, drgawek,
a nadmierne linienie coraz bardziej oszpeca.
Zwinięte w jedną kulkę,
wtulone w gorąco piekącej skóry.
Iskanie bólem im było,
lecz troskliwym zamiarem.
463 godzina oswojenia,
gryzienie, drapanie przy rozdzielaniu.
Potem wyrywane pazury,
łzy królicze, bo nieme,
piski, skomlenie ciche.
Choć wyciągane za uszy,
to nadal łagodne dla siebie.
1129 godzina, przed łamaniem siekaczy
języki odgryzły przez głód
wychudzone opieką bestialstwa.
Łapki im później obcięto.
Nie wiem, może na nieszczęście
ktoś nosi je teraz na piersiach.
1831 godzina spłycenie oddechu.
2208 godzina jeden zdechł...,
drugi wykrwawia się w klatce,
a tylko kilka minut obdzierania ze skóry.
Jedynie amoniak smrodliwą będzie zemstą.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
rozumiem przekaz :(
- Autor: kubakubowicz Dodany: 03.07.2016, 01:05
:)
- Autor: [email protected] Dodany: 21.06.2016, 22:40
Ciekawy...
Naprawdę to jeden z tych wierszy, które trzymają nawet w napięciu.
- Autor: Bbard Dodany: 19.05.2016, 20:49
*****
- Autor: santee Dodany: 19.05.2016, 20:06