zmy-wam
zamyka się nade mną niebo
w ciężkości ołowiu jak wieko
to chrupnie to coś mruknie
poburczy i zasnuje swą czernią
co srebrem przetykana i owiana
wiatrem zimnym i srogim z północy
niebo tajemnicę przechowuje
niebo nie prosi o uwagę
sprzeciwu nie znosi i nie dopuszcza
stawia przecinek i dalej płynie
zabiera falą cudze wspomnienia
ukrywa co ludzkie i słabe
czasami dorzuci ciut swojej miny
trzeba znać miejsce i czas
by nie dać się zamknąć w pułapce
by znowu nie puściły postronki
i nerwy tsunami uczuć nie zmyły
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
*
- Autor: szybowiec Dodany: 25.05.2016, 16:23
.
- Autor: Szuiram Dodany: 25.05.2016, 16:00