Biała Dama cz.II
Potem przyszedł na świat Udo
pierworodny Guida syn
w groźnych górach zginął młodo
przypłacając za swój czyn
Życie dalej się toczyło
duch markizy wszędzie był
a hrabiemu ciężko było
zmarłej żony portret żył
Czarne oczy spoglądały
pięknej Wenus włosy blond
z hrabią rozstać się nie chciały
Bianką tchnął tu każdy kąt
Księżna Katia druga żona
to w Wisbaden brała ślub
przysięgała tutaj miłość
całe życie aż po grób
Biały welon i sukienka
starej pieśni piękny ton
uroczysta słów przysięga
i kościelny głośny dzwon
W świerklanieckim pięknym zamku
niezbyt dobrze czuła się
bo myślała bez ustanku
jakby pozbyć Bianki się
Oczy szczęściem zajaśniały
kiedy na świat przyszedł syn
i Guidotto chociaż mały
już w Strzeleckim Bractwie był
I kościółek piękny stanął
w cichym parku pośród drzew
Juliusz Raschdorff nim się zajął
Fremiet zaś ozdobił dach
I tu nieraz księżna Katia
bladym świtem ścieżką szła
gdy samotność doskwierała
w oku się kręciła łza
Wtedy myślą powracała
do rodzinnych swoich stron
tam Ojczyzna pozostała
lat młodości drogi dom
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
pięknie napisałaś ...
podziwiam i pozdrawiam Laurko ...
- Autor: DarekAnioł Dodany: 03.07.2016, 21:59
*
- Autor: szybowiec Dodany: 03.07.2016, 20:03