Mój koszmarze
Mogłem być Twoim księciem
Miło że odwdzięczyłaś się dźgnięciem
Wiesz jak cholernie mi tego brakuje?
Mimo że nas teraz nie opłakuje
To ten sztylet wciąż mnie kłuje
To jak rana która nie chce się zagoić
Tyle razy próbowałem się uspokoić
To jak koszmar który się nie kończy
Muszę przed tym uciekać To jak list gończy
Paradoksalnie sen jest najlepszą częścią dnia
Reszta to jak studnia bez dna
Wtedy nie jesteś cały czas w mojej głowie
Jakby mieć do nóg przybite ołowie
Teraz jesteś moim słodkim kłamstwem
Zabawne że byłaś dla mnie lekarstwem
Może faktycznie brak kontaktu byłby lepszy
Tylko czy coś się wtedy polepszy?
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
:))
- Autor: smutnyanioł Dodany: 24.07.2016, 21:14
:))
- Autor: smutnyanioł Dodany: 24.07.2016, 21:14
to chociaż ją zabij strachu
https://www.youtube.com/watch?v=Y9_EjgspOd4
- Autor: funTC Dodany: 24.07.2016, 21:11