Wtedy

Wrzesień zawitał do mnie w nocy
bezsenne godziny i data
obraz wystrzelił jakby z procy
płomienie...zagłada...utrata...

Noc rozdarł groźny pomruk czołgów stalowych
i tętent kopyt końskich śmiertelne rżenie
w dojrzewających sadach wśród drzew śliwowych
lecą bomby jak czarne z piekła kamienie

Dzisiaj dzieci do szkoły idą
jak te wróbelki ze szczebiotem
nad Wisłą Bzurą Odrą czy Brdą
bez strachu przed nieba warkotem

Wtedy też chciały iść do szkoły
nie wiedziały co potem będzie
świat pokaże im obraz goły
spadały śmiertelne żołędzie

Niech nigdy więcej nie będzie tragicznych dat
niszczących nasze życie i człowieczeństwo
gdy człowiek dla człowieka był jak krwawy kat
bo zostawiał śmierć ból głód rozpacz męczeństwo

Autor: lucja.haluch Kategoria: Okazjonalne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Mądre wersy...

smutne wspomnienie ...

Nigdy więcej takich dat.

  • Autor: Wino Zgłoś Dodany: 01.09.2016, 13:04

Jakże ja się cieszę, że po prostu pamiętacie.

pomilczę...

  • Autor: hanka Zgłoś Dodany: 01.09.2016, 11:04

Nigdy więcej!!!!!!!!

  • Autor: krysta Zgłoś Dodany: 01.09.2016, 10:12

Oby nigdy już do tego nie doszło
Polsko...

  • Autor: Miraż Zgłoś Dodany: 01.09.2016, 10:08

oby nie było...:)

  • Autor: literka Zgłoś Dodany: 01.09.2016, 09:57