popłynełam we wspomienia

w strudach deszszu
wspomienia się przeszkliły
smugą cieńką płyną
bezkresne me drogi
wędrówka zawiła
korytarzem rwącej rzeki
niesiona

ile skał cierpienia
ile tęcz nadzieji
ile radości brzask słońca
przyniósł

lecz fale czasu rozbiły
rzuciły w nieznane
wiatr potargał zaplątał
w jedną sieć

będę dalej płynąć dopóki
nie zatopi mnie wir głębi

Autor: jolantatomkowiak Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.