jej desperadzka noc
Jej pokój zamienił się w śmierdzącą,
zapyziałą norę..
Na samym środku
była sterta brudnych ubrań.
Gdzieś po kątach walały się
niedopalone fajki
i puste butelki po tanim winie,
ruskim szampanie..
Było pełno papierów.
Czy to listy, wiersze,
a może jakieś stare rachunki.
Wszystkie świeczki zgasły.
Mrok otulił pokój.
Blask księżyca ledwo co przedzierał się przez osmolone szyby.
Leżała w brudnej, cuchnącej pościeli.
Perfumy, którymi zawsze pryskała się przed wyjście
już się skończyły.
Flakonik stał pusty.
To okropne, że do takiej ruiny
może doprowadzić jeden człowiek.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
:)
- Autor: aneczka
Dodany: 27.08.2011, 22:38