Nawrócenie

Czyste dobro zwykło w środku zła się budzić,
gdyż wie jak ono łatwo może kusić,
żyjąc w tym, zejść na złą drogę, w tym trwając.
Brak pieniędzy, usypiając, myślisz o tym rano wstając,
żadnych szans na lepsze jutro nie dajesz,
bez tego myślisz ze się nie najesz,
i z dnia na dzień, życie ucieka jak zając,
ze świadomością, twierdzisz jest dobrze- kłamiąc,
od popełnionych czynów- ręce umywając.
Skrawek piekła dobrze już znając,
w końcu zaczynać otwierać oczy- łkając,
twoje serce i dusza krwawią,
bo zamiast dawać tylko zabierają,
rachunek sumienia- bez sensu się mamić-
lepiej dla świata będzie- mi się zabić.
Nagle, nagła myśl, wewnętrzne ocalenie-
na horyzoncie pojawiła się nadzieja,
nie mogę już cofnąć zadanego cierpienia,
lecz żyjąc może coś zmienię, i w czynieniu dobra,
może na końcu.... znajdę odkupienie.

Autor: ZWyboruNieznany Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.