Różo

O czemu Ty kwiecie
nie znalazłeś adresatki
O czemu ty różo
w bagażniku tracisz płatki
O czemuś ty w ogóle
trafił w moje dłonie
Czemuś nie ranił
w ostatniej swej obronie
Dobrze by ci było
wśród innych czekać
Z innymi było
do innej pojechać
Tak teraz więdniejesz
i nic nie zrobię
Już nie mam siły
walczyć w tej chorobie.

Autor: kruksa Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.