List z...

Mamo
Piszę ze szpitala
Wczoraj pocisk trafił mnie w ramię
Miasto jest nasze
Zdobyliśmy wszystkie gruzy
Buntownicy uciekli w góry
Kobiet i dzieci tu nie ma
Zostały trupy
Resztę zamknęliśmy w obozach
Ze mną ogólnie wszystko w porządku
Tylko ta ręka wciąż boli
I w płucach pali jak ogień
Maski dla mnie nie starczyło
A gaz
Z resztą nieważne
Lekarz mówi
Że wkrótce będę mógł wrócić do oddziału
Razem ze mną trafił tu Wania
Znasz go
Pisałem ci o nim
Jutro odeślą rzeczy rodzinie
Za blisko wybuchł granat
Leżąc w łóżku myślę o domu
O Tobie Mamo
Chcę wracać
Ale rozkaz trzyma tu
Ludzi wciąż mało
To już nie wojna Mamo
A Twój syn...
Już nie chcę być żołnierzem
Jak wrócę
Zrozum
Ja już nie ten sam chłopiec
Co chciał się pobawić w wojnę
Nie będziesz musiała już się bać
Obiecuję
Nie martw się o mnie
Jakoś dam sobie radę
Czekaj na mnie
Całuję
Twój Misza

Autor: sudao Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


życiowy...

  • Autor: lukaszgr Zgłoś Dodany: 07.09.2011, 19:20