Wielka samotność

Przemykam w niewidzie,ulicami ze zgaszonymi neonami,zawsze blisko ściany,taki ktoś nienazwany,w wiecznym niebycie,tylko ze sobą rozmawia,ból swój wymawia,słowo po słowie ,nikt nie odpowie..........

Autor: Old timer Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Może w swoim świecie znajdzie godne towarzystwo do rozmowy