Samotność

Nieustająca samotność
puka codziennie w moje okno.
Nie chce jej wpuścić,
lecz ona czeka uparcie.
Wybija szybę i wchodzi.

Staje naprzeciw mnie.
Robię jej kawę.
siada wygodnie.
Jest jak moja znajoma.
Moja cicha towarzyszka.

Dzisiaj już nic nie zobaczę
w jej mroku.
Jutro może delikatnie złagodnieje.
Nałoży odcienie jesiennego nieba.
Deliaktnie uchylam jej swoją duszę.

Ona wie wszytsko.
Rozumie to co czuję.
Daje złudne poczucie siły,
które sprawia, że powietrze jest duszne.
A ja ciężko oddycham.

Kolejny dzień,
kolejna strona życia.
Odwracam głowę w dobrą stronę.
Póki leżą na stole białe kryształki,
wiem,że zawsze mogę je wybrać.

Lecz czy to dobrze?

Autor: claudie Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Samotność często druga natura... Ważna struna istnienia.

  • Autor: wiola115 Zgłoś Dodany: 28.05.2017, 17:37

*