"Wewnętrzne samobójstwo"
I stoisz nad przepaścią, i widzisz przeszłość,
Jeden krok dzieli byś się rzucił w nicość.
Czułeś jak umierasz, ale wciąż żyjesz,
Czujesz ból, który w sobie kryjesz.
Lecz czy ból? Czy może już obojętność?
Jedyne co zostało to matnia i ciemność.
I w dole czeka marena, i tylko krok,
Jeden uwalniający od kruchości skok.
Wiele w próżni katuszach się pozmieniało,
Gdy dusza spadła jak nieruchome ciało.
Jesteś martwy chociaż serce złudnie bije,
W chłodnym ciele zatrutą krew pompuje
I twoja dusza już melodii nie usłyszy,
I ty sam nic nie poczujesz.
Z widokiem na czarne chmury przymykasz oczy,
Przegrałeś, gdzie ból z rozumem walkę toczy.
Dzień nie dla ciebie, w nocy być nie możesz.
Kiedyś na skraju życia i Mary, dziś nie istniejesz.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Z zapaleniem światła
zniknie ciemność.
- Autor: Sibeobesi Dodany: 09.08.2017, 18:03
.
- Autor: Szuiram Dodany: 16.07.2017, 21:42
:(*
6******!
- Autor: hera41 Dodany: 16.07.2017, 08:16