Marionetka-koniec.

Choć myśli o aniele miała,
Lucyfera przestać słuchać nie umiała,
Bowiem wiedziała,
Czym to grozi...
Anioł odwiedział ją raz na jakiś czas.
Narodziło się uczucie,
Lecz niestety,
Lucyfer sprawę postawił jasno:
-Na ziemi możesz zostać, lecz gdy sie dowiem,
że dobro w ciebie wstępuje stracisz wszystko.-
Tutaj historia się kończy,
Miłość wygrała,
Lecz nie tak jakby większość z nas chciała.
Marionetka to co miała oddała,
Do bram piekieł się udała,
Bo więcej krzywidzic już nie chciała.
Zapytacie dlaczego nie do niebios?
Bowiem pakt wcześniej podpisała,
-Duszę swą oddaje w ręce diabła.-

Lecz jednak...nie taka miłość, a inna...

Anioł wciąż tęsknotę odczuwa.
Marysia, już nie Marionetka...
Czasem myśli o swej miłości.
Jak wiele straciła nie dając Bogu wyjaśnić ich ziemskich poczynań.
Na które wpływu nie miała.
Jednak miłość i do niego poczuła,
Chciała być blisko swego Ojca.
Ta miłość do Ojca,
Bramy piekieł rozstapila.
I niebiańska siła ją wyrwała.
Do niebieskich bram doprowadziła.
A tam czekał ten jeden-jedyny.
Wraz z Stwórcą.
By powitać duszę niebiańską.

Autor: Merkucja Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


amadeo- Cała historia Marionetki opiera się na religi i utraconej wierzę

  • Autor: Merkucja Zgłoś Dodany: 28.07.2017, 15:18

Wow
ale nie za dużo religii
przecież do miłości wcale (?)
nie potrzeba jej
jedno, to jedno
drugie, to drugie
nie zawsze muszą spotkać się
a jeżeli - nie
to kto zwycięzcą
a kto przegranym jest...
wiesz tylko Ty...

  • Autor: amadeo Zgłoś Dodany: 28.07.2017, 15:12