A jak tam u Ciebie

Raz na jakiś czas
pytam każdego z Was
- czujesz płytkość
i bezsens tych słów.

Przecież to inna treść
nie chodzi o chwilę
ale jak Tobie/Wam
tam jest.

Znam lub przypuszczam
odpowiedzi treść
-jest super, jest super
więc o co chodzi ci.

Sorka, jeżeli pytanie
to jakiś problem jest
tak po prostu pytam
- jak u Ciebie jest.

To zbyt osobiste
wkraczam w życie Twe
a ja się pytam
czy dobrze dziś Ci jest.

Nie zawsze
do końca czegoś co życiem jest
tak po prostu
jak dzisiaj Ci dziś jest.

To jakiś kłopot
obnażenie siebie jest
a ja po prostu pytam
czy dzień dzisiejszy, wczorajszy
ze szczęściem wiązał się.

Krótkie pytanie
i odpowiedzi czekam takiej też
co dzisiaj/wczoraj
spotkało Cię, to sukces
lub odwrotnie jest.

Nie musisz się wysilać
tłumaczyć się
tylko o jeden dzień pytam
jaki on dla Ciebie był.

Czuję jakiś popłoch
o co chodzi mu w tym
dzień jak co dzień minął
więc o co chodzi mu.

Jasne, rozumiem
dzień jak każdy inny jest
ale tak zwyczajnie
czujesz z niego dumny się.

Zrobiłeś co należało
ciut więcej też
masz z tego dumę
że tak minął Twój dzień.

Jezu, dlaczego
ten dzisiejszy dzień ważny ma być
przeżyłem ich wiele
i jeszcze wiele czeka na mnie.

Rozumiem doskonale
normalny to dzień
ale czy go straciłeś bezpowrotnie
mając nadzieję, że wiele, wiele będzie ich.

Masz taką nadzieję
co nawet pewnością jest
będziesz miał ich wiele
ale każdy jedyny, wyjątkowy jest.

Już nigdy, chociaż
tak wiele, wiele później będzie ich
ten dzisiejszy
nigdy nie powtórzy się.

To jakiś problem
skoro setki, tysiące przede mną są
- nie, ale
czy czujesz stracony dziś czas.

Bo jak go powitałeś
czy powiedziałeś temu
kto najbliższy Ci jest
jak miło powitać Cię.

Czy czymś co posiłkiem porannym jest
chciałeś udowodnić
że robię to dla Ciebie
i tak dobrze mi.

Czy pożegnałeś przy wyjściu się tak
aby słowa i gesty mówiły, że
- tak dobrze mi z Tobą
i oby tak codziennie miało być.

A w ciągu dnia pracy
dałeś jakiś znak
że tęsknię i pragnę
a na wieczór mam dla nas plan.

A wieczorem
gdy zaspokoiliśmy atawistycznego głodu chęć
coś tam zjedzone, pozmywane
to, co dalej z nami jest.

A jak tam u Ciebie
jak minął Ci dzień
szaro, ponuro
a więc tak samo jak u mnie.

I co dalej
pójdziemy tak spać
czy Ty to wiedząc
sprawisz, że....

Nijako było
ale marzyłem, że noc wspólna
wszystko
zmieni to.

Coś ciągle chcieli ode mnie
sami nie wiedzieli co
ale myślałem
jak wieczorem będzie Tobie i mi.

Ostro było
nawet myślałem aby rzucić to
ale zęby zagryzłem
to przecież ekonomiczne jest życie
Twoje i moje też.

Pełen wątpliwości
do domu wracam
czy coś innego
szczęśliwego spotka mnie tam.

Wiem, że z uśmiechem spotkasz mnie
zapytasz jak było dziś mi
- uwierz, że Twój uśmiech rekompensuje
co dziś tam spotkało mnie.

Nie żebym narzekał
każdy robić musi coś
zwycięstwa, przegrane codzienne
czymś naturalnym są.

Dopiero wtedy
gdy spędzamy swój czas
mogę powiedzieć
- dziś było normalnie
ale jutro będzie lepszy czas.

Coś tam uzyskam
czymś wykażę się
a z nagrody zdobytej
będę mógł sprawić coś Ci.

Autor: amadeo Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.