Wieczni tułacze

tym co daleko
Z kraju tułaczy się ród mój wywodzi
co ciągle gdzieś ruszał, ciągle rozchodził
Głodem nąkany za chlebem w gonitwie
polskim mundurze gdzieś w obcej bitwie

Po świecie rozwiany historii burzami
nękany pomorem i klęsk żywiołami
lub była to miłość, bo kazało serce
opuszczać kraj swój, w wielkiej rozterce

W ojczyźnie zostały przodków mogiły
wichry stuleci ich krzyże skrzywiły
Tęsknoty bliskich zraszane łzami
siwymi groby porosły brzozami

Wierzby płaczące cień swój rzucają
liśćmi szeleszcząc do snu układają
Wykute w kamieniach młotem pamięci
dla nas potomnych są „Wszyscy święci”

Połączyć próbuję nas wszystkich tułaczy
dla których „ojcowizna” tak wiele znaczy
Ojczyzny inne nas poprzygarniały
lecz co stracone nam dać nie umiały

Przez te dni parę na bej-u czytam
jak wielu tułaczy za póro chwyta
Tęsknotę swoją na papier przelewa
dzieciństwo wspomina i ubolewa

Zrozumieć to mogą, tylko ci co daleko
w Australi, Brazyli, czy za Odrą rzeką
nie wszyscy w gonitwie za Mercedesami
są dzisiaj na świecie, jak my-- Tułaczami

Autor: Gregcem Kategoria: Patriotyczne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.