niepotrzebne łzy
nie wiesz czy wiesz
że każda pora roku
skrapiała sie do dzbanka
czekając na ozłoconą chwile
by zebrać te szare wodniste
i wylać z suchych oczów
i stoi na półce taki ważny
nawet kwiaty wiedną od soli
a ona sama przyszła
i złotem zabłysła taka
rozczulona ciszą ona wie
ty nie-wyciszenie koi
wargi
uszy
myśli
oczy pogrążyła w złotym śnie
nawet błękit rozzłocony
patrzy w twarz łagodzi gorycz
zmarszczonych uśmiechów
i różowe okulary
łagodziły ból
tylko jedna kropla słońca
o zmroku zawisła na rzęsach
pamięcią
wiem w zakochaniu
nie zawsze trzymają się za ręce
idą obok lecz w inne strony
on wie ona nie
że granice podzielone
i słowa martwe żyły w niej
a łzy zebrane nikomu nie potrzebne
pora jesienna wyciszy
uspokoi
w oknie rozkwita tęcza
rozrzuca barwy i unoszą
sennymi marzeniami
jeszcze nie jest za póżno
wszystko co ma się stać
to się wydarzy
i nie ma znaczenia,że jesień życia
serce pragnie kochać
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
6*
- Autor: hera41 Dodany: 28.09.2017, 23:21
Serce wciąż w potrzebie...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 28.09.2017, 19:08