I znów

Zakochany w samotności
Bardziej preferował ustronne miejsca
Czekał na nią na środku cichego deptaku
To ona wybrała te miejsce
Nerwowo wpatrywał się w zegarek w nadziei że się nie spóźnił, wiedział że zaraz ją zobaczy.
To było ich pierwsze spotkanie.
Zobaczyła go jak siedzi sam na ławce pomiędzy dwoma wielkim doniczkami z których wylewał się bluszcz.
Szła bardzo pewnie jakbym się gdzieś spieszyła. Ich spojrzenie zbiegło się w momencie gdy pierwsze kropla wieczornego deszczu spadła na bruk.

Autor: JanZapolski Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Niesamowicie rozbudził ten wiersz moją wyobraźnię :) 5

  • Autor: Justhyna Zgłoś Dodany: 26.10.2017, 14:12

Z deszczem spadła ..