Brud

Wokół nas brud, smog i kurz,
Kłębią się gęste opary wyziewane z naszych ust.
Lubię milczeć, mam te wersy zamiast słów,
Szczere oczy na gnijących serc smród.

Wir dziwnych emocji gra, dudni po nocy,
Dziś jakby niewyraźny, słyszę jedynie demony.
Nie potrzebuję pomocy,
Myśli w ciszy odsłaniają Temidzie oczy.

Wiem, w którą stronę kroczyć,
Idziesz w inną, zgubią Cie kroki,
Słońce oślepi oczy,
Bardzo ciężki jest świadomości świt.

W zamian daję tylko uśmiech,
Odetchnij nim na wieki uśniesz,
Nie chcę bratać nikogo ze smutkiem,
Szacunek spala powoli brud.

Dopóki oddycham będę dbał o bijące serca wśród trupów.

Autor: Rafdab Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.