*******

Słowa są tysiącem pocałunków rozbitego lustra,
Ranie nimi dłoń i pióro, to nie może ustać.
Lithium nie pomoże na ból nieżywego ducha.
Gorzki świt mym końcem, wstaje by go ponownie spotkać.

Wyrzekając się duszy, myśli i słów zatrzymuje oddech.
Odnajdź mnie, gdy będę tonąć w krzykach myśli.
Sama sobie jestem tym co mnie zabije.
Usłysz mnie po milczących krzykach o pomoc.

Gdy złapiesz mnie za dłoń zaprowadź na górę,
Stańmy przy krawędzi, zepchnij mnie z budynku.
Patrz jak na ponów w przepaść się zsune,
Pozwól mi żyć nicością, którą stałam się na początku.

Wyrzekając się duszy, myśli i słów zatrzymuje oddech.
Odnajdź mnie, gdy będę tonąć w krzykch myśli.
Sama sobie jestem tym co mnie zabije.
Usłysz mnie po milczących krzykach o pomoc.

Nie sprawisz, by krew płynęła w moich żyłach,
Gdy mój duch śpi gdzieś w zimnie.
Chce pozostać zakochana w mym smutku,
W ciemności znam siebie, mam swe miejsce wśród popiołów.

Autor: 7_amazing_7 Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


,,,,smutek przebija jak mieczem5*****

.

  • Autor: Szuiram Zgłoś Dodany: 13.05.2018, 12:13

Dziękuje! Tak miło mi czytać tę cudowną opinie.

Dusza płacze..

  • Autor: Miraż Zgłoś Dodany: 25.10.2017, 11:30

Smutne, ale jak pieknie ujęte, jak pieknie przelane emocje! To jest sztuka- gdy potrafisz wzbudzić swoje emocje w czytelniku!
Brawo! Bede zaglądać!