Akt

Nie do marzeń -
dążysz do mnie.
Wargi - mokre,
szaty - skromne.
Czekasz tylko na zbliżenie,
zrywam z Ciebie więc odzienie.
Czuję jak Twe ciało płonie,
gdy po piersiach błądzą dłonie.
Świata nie ma,
tylko zmysły.
Twoje oczy
już rozbłysły.
Chcę już słyszeć Twoje jęki
przy każdym wsunięciu ręki.
Nie ma granic Twa rozpusta,
więc brutalnie wchodzę w usta.
Żar i żądza,
wszędzie ogień,
jestem teraz
Twoim Bogiem.
Dłużej czekać już nie mogę,
penis zaraz znajdzie drogę,
aby stać się jednym ciałem,
już tak dawno Cię nie miałem...

Autor: depressed Kategoria: Erotyki

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Dawno nie czytałam dobrego erotyku.
Idealnie zachowany rytm- czapki z głów.
Rymy również na poziomie.
Niezbyt wulgarny, nie ckliwy, dobra równowaga.