BABIE LATO

Lato się skończyło, w przestworzach kosmosu.
Ziemska ma wędrówka, dobiega już końca.
Nie ma już koło mnie, tylu fajnych osób.
Nie ma również blasku, Księżyca i Słońca.

Ciężko gdy to mówię, z żalem i ze smutkiem.
Gdy byłem młodzieńcem, żyć się bardzo chciało.
Wszędzie się spieszyłem, dni były za krótkie.
Robiłem co mogłem - jak się tylko dało.

Po drodze raniłem ludzi w różny sposób.
Nie miałem pojęcia, co to są uczucia.
Zwałem wtedy siebie, panem swego losu.
Było to powodem mojego zepsucia.

Teraz gdy nade mną , lata pajęczyna.
Kiedy dni jak liście, z drzewa opadają.
W sercu moim miłość, taniec swój zaczyna.
Lecz nie ma nikogo, kto by serce zajął.

Losie, losie srogi i bardzo okrutny.
Czemu mi nie dałeś, zaznać smaku życia.
Przez to jestem teraz, zgorzkniały i smutny.
Czas mi nie wystawi czeku bez pokrycia.

Lato przeminęło, drugiego nie będzie.
Dzwony dzwonią w uszach, głośno i dosadnie.
Przykro być człowiekiem, co tak cienko przędzie.
Pajęczynę lata, ciągle czas mu kradnie.

Autor: marian Kategoria: Filozoficzne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Nie ma fajnych osób wkoło,
księżyc blask utracił i słonko
nie świeci już tak wesoło?
A wiesz dlaczego,bo jesteś zgorzkniały drogi Kolego.
To nie starości wina,w Tobie samym tkwi przyczyna.
Wiersz podoba się, myślę jednak że nie jest autobiograficzny,bo Tobie humoru nie brakuje przecież... Pozdrawiam *****

  • Autor: krysta Zgłoś Dodany: 07.11.2017, 20:09

A jednak jesień jest piękna - w swojej głębi ..

  • Autor: polana Zgłoś Dodany: 07.11.2017, 19:15

Bo wszystko dokoła
poplątane jak w bajce.
Ja kocham mą samo-
tność i gram na
fujarce. Co wygram
to chcę śpiewać,
życie nie jest łatwe
i nie warto ubolewać.
Miłe pozdrowienia.